Jego przesyłka – recenzja

To kolejna książka Penelope Bloom, którą czytałam. Lubię tą autorkę, jej humor, lekkie pióro. Tym razem bohaterką jest Lilith, która w swojej skrzynce pocztowej znajduje przesyłkę, przeznaczoną do jej nowego sąsiada, niezbyt przez nią lubianego. Dziewczyna nie chce się przyznać do posiadania przesyłki, ma zamiar sprawdzić jej zawartość. Okazuje się wtedy, że Liam nie jest już taki idealny, jakby się mogło wydawać…

Główna bohaterka, można powiedzieć, że jest trochę dziwna, o nietypowym charakterze i zachowująca się osobliwie. Zachowuje się śmiesznie, a nawet irytująco, żenująco i bezczelnie, bez szacunku dla drugiej osoby i kultury osobistej. Choć w pewnym sensie rozumiem jej  motywy.

Liama daje się lubić, opanowany i wytrwały w dążeniu do celu.

Cała historia jest bardzo zabawna, niezbyt długa i niewymagająca angażowania znacznych partii umysłu. Po prostu lekka i przyjemna. Bohaterowie komiczni i przerysowani, więc lepiej podejść do nich z dystansem i nie traktować ich zbyt poważnie.

„Jego Przesyłka” jest książką na poprawę humoru, zabawna, przywołująca uśmiech na twarzy, rozluźniająca i odstresowująca, szybko  się ją czyta. Lubię takie książki, czasem po prostu chcę się dobrze bawić czytając.

Polecam nie tylko na zimowe wieczory.

 

Tutaj kupisz

Comments

  1. Ewelina

    Już od jakiegoś czasu zastanawiam się nad zapoznaniem się twórczością tej autorki. Recenzja zachęca to przeczytania. 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *