Była sobie rzeka jest książką na długie wieczory, popołudnia, jak i weekendy. Nie tylko ze względu na jej grubość, ale i na potrzebę przemyśleń pojawiających się podczas czytania. Powieść jest niebanalna, porywająca, trzymająca w napięciu, czasami przerażająca. Trzy rodziny po stracie dziecka. Trzy różne, dramatyczne historie. W gospodzie „Pod Łabędziem pojawia się ranny mężczyzna, dzierżący na …