„ORKAN DEPRESJA” O BRAKU ZROZUMIENIA I SAMOTNOŚCI

Depresja, mimo iż jest to choroba, która może dotknąć każdego, nadal stanowi wstydliwy temat. Ludzie wstydzą się przyznać przed samym sobą, że mają problem, a co dopiero przed otoczeniem, czy najbliższymi. My, dorośli posiadamy pewne mechanizmy obronne, natomiast dzieci i młodzież nie są w stanie samodzielnie poradzić sobie z problemem.

„Orkan depresja” to najnowsza propozycja Ewy Nowak (Egmont Literacki) skierowana do młodzieży w wieku powyżej szesnastu lat, ale warto, żeby przeczytali ją również dorośli. Pomoże to poznać umysł młodego człowieka i zrozumieć, co się w nim dzieje.

Borys Orkan jest szesnastoletnim bohaterem książki. Od zawsze miał skłonności do depresji, ich siła została spotęgowana po samobójczej śmierci sąsiad Adama, której był świadkiem. To nieleczona depresja była przyczyną targnięcia się na życie. Borys miewa napady nieustannego smutku, które tłumaczył zmęczeniem czy bólem głowy. Rodzice chłopaka rozstali się, on został z matką. Ich relacje kiedyś układały się dobrze, ale z czasem zaczęło dochodzić do konfliktów, wywołujących niezrozumienie chłopca. Czasami chciałby z kimś o tym porozmawiać, jednak rezygnuje z tej możliwości.  

Kiedy jego najlepsza przyjaciółka, Osa, wiąże się z nowym kolegą z klasy, Lokiem, chłopak jest wściekły, popada w przygnębienie. Wtedy też pojawia się Głos, podsuwający mu złe i napastliwe myśli. Orkan jest zły na przyjaciółkę, bo przecież wszystkiego się domyśla, przez co staje się złośliwy. Głos zaczyna przejmować nad nim kontrolę. Nikt z otoczenia Borysa nie rozumie tego, co dzieje się w głowie chłopca. Niektórzy tłumaczą to burzą hormonów. 

Kolega z paczki Orkana, dwunastoletniego Antka, także ma stany depresyjne, samookalecza się, myśli o śmierci i mówi o niej. Tym razem rodzina działa, zabiera go na terapię. 

W końcu Borys trafia do szpitala psychiatrycznego, gdzie spotyka inne dzieci z problemami. Poznaje Miszę, chłopaka, który staje się jego przyjacielem. Ich przyjaźń trwa także po wyjściu ze szpitala. W pewnym momencie chłopak znika, co załamuje Borysa jeszcze bardziej. Prowadzi to do próby samobójczej. Jak to się zakończy? 

Książka wywołała we mnie całą gamę emocji. Zastanawiałam się jak matka nie dostrzega problemy, po czym nachodziła mnie refleksja, że można to położyć na karb dorastania. Tak łatwo się pomylić. 

Na końcu publikacji zamieszczono kontakty i telefony zaufania, gdzie można znaleźć fachowe wsparcie i pomoc.

TUTAJ ZNAJDZIESZ KSIĄŻKĘ

Comments

  1. Angela

    Książka porusza mega ważny temat. Jest mi przykro czytać i słuchać opinie, że rzeczy w niej zawarte to tylko pierdoły j i za bardzo przejmujemy się tym, lub że za moich czasów tego nie było.
    Ludzie zapominają o tym jak byli młodzi i ci było dla nich nie zrozumiałe stresujące. Z czym nie dawali sobie rady. Boli mnie, że w XXI wieku, nadal bagatelizuje się sprawę i traktuję się dzieci i młodzież jak nie ludzi tylko inną rasę człowieka.

  2. Zapowiedz

    Warto pokazywać światu książkę z takimi tematami. Co ważne, wielu moich znajomych niestety zmaga się z tą chorobą (obracam się w środowisku artystycznych dusz) i niestety żaden spacer jak to radzą niektórzy nie pomaga. Za to taka książka dla wujków dobra rada może by pomogła, bo spojrzeliby na depresje jak na chorobę, a nie wymyśl współczesności.

  3. Katarzyna Mirek

    Książka rzeczywiście dotyka bardzo ważnego tematu, próbuje pokazać go od strony osoby dotkniętej depresją. Spoglądamy na świat jej oczami. Jest to ciężka pozycja dla czytelnika i do tej pory nie jestem pewna co powinnam o niej myśleć

  4. Marta

    Bardzo interesująca pozycja. Muszę przyznać, że nie przepadam za czytaniem książek. Zdecydowanie wolę oglądać filmy, zwłaszcza, że niedawno powiesiłam na uchwycie na telewizor nowy sprzęt, który kusi do spędzania przed nim cały dzień. Myślę jednak, że ten tytuł przeczytam.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *