Moja Farma Urody – sama natura na każdą sytuację

Dzisiaj chcę Wam napisać o wspaniałych produktach, które niedawno przyszły do mnie, a którymi jestem zachwycona, a wszystko za sprawą Moja Farma Urody.

Moja Farma Urody jest kobiecą i rodzinną manufakturą, współtworzoną wraz z ekologiczną i biodynamiczna farmą. Tworzą ją trzy kobiety Marta, Ewa i Monika. To już trzecie pokolenie zajmujące się uprawą ziół i zielarstwem.

W ofercie znaleźć można tłoczone na zimno oleje z ziołami, przepyszne octy ziołowe, otręby zbożowe z ziołami, BIO ziołowe herbatki, zioła, kwiaty, owoce i warzywa. Wszystko śwież­­e i naturalne, wspaniale wpływające na organizm, by był zdrowy, by skóra wyglądała pięknie, gładko i  promiennie. Produkty powstają na podstawie receptur zielarskich.

Ideą tworzenia produktów na Mojej Farmie Urody jest również korzystanie z LOKALNYCH SUROWCÓW, POWROTU DO POLSKIEJ TRADYCJI ZIELARSKIEJ ORAZ WSPIERANIE POLSKIEGO ROLNICTWA EKOLOGICZNEGO !

Na pierwszy rzut bierzemy octy. Najzdrowszym sposobem wzmacniania zdrowia, kondycji skóry, włosów i przemiany materii jest natura i po takie dobra właśnie sięgnęłam. Jeden to ocet jabłkowy z lipą, kwiatem bzu i jeżówką purpurową, drugi – ocet jabłkowy z burkiem i pokrzywą. Oba octy wyprodukowano z polskich jabłek, zawierają ekologiczne zioła, działają wspomagająco w procesie odchudzania i przyspieszania metabolizmu, poprawiają kondycję włosów i paznokci – zdecydowanie coś dla mnie, pobudzają wzrost włosów – super J, to naturalne probiotyki, jak i kosmetyki. Co istotne, regulują poziom cukru we krwi i dają uczucie sytości. Ja stosuję octy zawsze rano i czuję się po nich świetnie. Widzę ewidentnie, że moja przemiana materii uległa poprawie, co można zaobserwować po ubraniach, które przestały mi się wbijać w ciało, ale swobodnie przylegają. Ocet z buraczkiem aplikuję mojemu mężowi, bo ma od zawsze problemy z niskim poziomem hemoglobiny. Przecież dużo lepiej stosować naturalne środki, niż samą chemię, zawartą w lekach.

Jeśli chodzi o oleje mój wybór padł na olej z ostropestu tłoczony na zimno. Wiem, że to zioło jest bardzo zdrowe i wpływa pozytywnie na wątrobę. W obecnych czasach chemizacja życia sprawia, że nasz filtr w postaci wątroby zaczyna się przemęczać i miewamy z nią problemy. Ten olej chciałam mieć głównie  dlatego, ale okazuje się, że można go stosować także jako kosmetyk. Nadaje się do przyrządzenia oleju do ciała, maseczki oraz kremów, a wszystko bogate w witaminę E.

Kolejnym jest kwiat rumianku ziołowy macerat olejowy (olej lniany tłoczony na zimno). Rumianku chyba nie trzeba przedstawiać, znany jest od dziesięcioleci, często stosowany w medycynie ludowej, a i dzisiaj wykorzystywany w lecznictwie, jak i kosmetykach. Maceratem można nakarmić skórę bezpośrednio stosując na nią preparat lub jako dodatek do własnoręcznie wykonywanych kosmetyków. Nadaje się jako dodatek do sałatek i koktajlu.

Nasiona konopi do dań i sałatek, to doskonałe źródło nienasyconych kwasów tłuszczowych. Zawierają pełnowartościowe, świetnie przyswajalne i hipoalergiczne białko, które może zastąpić to pochodzenia zwierzęcego. Jest  źródłem witaminy E. Czyli samo dobro, którego używam z ogromną chęcią szczególnie do sałatek, bo tak mi najbardziej smakuje.

Len mielony z nagietkiem lekarski i pyłkiem pszczelim jest kolejnym artykułem z Moja Farma Urody. Właściwości lnu są chyba znane wszystkim. Działa idealnie na układ pokarmowy, goi rany, nadaje piękny wygląd cerze, włosom i paznokciom. Do tych celów stosowała go moja babcie, a i stosuje mama, szczególnie w przypadkach podrażnień żołądka po stosowaniu leków. Dodatek nagietka i pyłku pszczelego jeszcze dodatkowo go wzbogacają i wzmacniają działanie, również uodparniające, przecież odporność bierze się z brzucha.

A teraz ostatni hit – herbatka ziołowa BIO przy skłonności do otyłości. Jak każda kobieta chcę zrzucić zbędne kilogramy, pozbyć się tłuszczyku więc musiałam mieć tą herbatkę. To czysta mieszanka ziołowa, m.in. znajdziemy tam rdest ptasi, babkę lancetowatą liść, pięciornik gęsi  ziele i inne wspaniałe dary natury. Wystarczy łyżeczkę ziół 1 – 2 razy dziennie zalać wodą, pozostawić do zaparzenia i pić. Dziewczyny, działa, przede wszystkim nie mam takiego wzdętego brzuszyska, a wraz z stosowanymi octami widzę luzy na ubraniach. Polecam Wam! Lepiej stosować naturalne środki poprawiające przemianą materii, zwalczające tłuszczyk niż faszerować się chemią.

To tylko nieliczne dary natury, które przygotowała Moja Farma Urody. To były  specyfiki, które działają od wewnątrz. Są też liczne, naturalne kosmetyki, które stosujemy zewnętrznie. Mam nadzieję, że również i te będę mogła wypróbować. Wtedy na pewno o nich Wam napiszę.

Comments

  1. MarlenaH.

    Świetne i naprawdę ciekawe produkty. Nie znałam tej marki jednak koniecznie muszę sprawdzić ofertę. Ale już to, co widzę, przedstawia się znakomicie.

  2. Zuzka

    Przyznam szczerze, że nie wiedziałam, iż na rynku dostępny jest ocet jabłkowy z dodatkami. Chciałabym spróbować jak smakują, bo codziennie piję niewielką ilość zwykłego octu jabłkowego, ale nie do końca lubię jego smak.

  3. Kamila z Z naciskiem na szczęscie

    Nie słyszałam wcześniej o tym sklepie, ale z tego co widzę ich asortyment mnie zainteresował 🙂

  4. Marta

    Kuszący jest olej z ostropestu, od dawna chciałam go spróbować. Z przyjemnością złapałabym też nasiona konopii, bo tak jak Ty uważam, że doskonale pasują do sałatek. 😉
    Do siemienia lnianego jednak brakuje mi trochę zapału.

  5. Mongolian

    Od dłuższego czasu staram sie kupować wszelkie produkty jak najbardziej zbliżone do natury. Nawet ubrania zaczęłam kupować wełniane i kaszmirowe, bo przekonałam się że ich naturalne właściwości jak termoregulacja, trwałość oraz antybakteryjność sa czymś niezastąpionym.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *